Uzyskane podstępnie nagranie może być dowodem w sprawie cywilnej
Nie stanowi naruszenia przepisów postępowania odmowa przeprowadzenia dowodu z nagrania dźwiękowego stanowiącego zapis spotkania, uzyskanego wbrew woli i bez wiedzy jego uczestników, jeżeli wnioskodawca nie wykaże jednocześnie jego autentyczności – orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 2.03.2017 r., sygn. akt I ACa 1021/16.
W piśmiennictwie podaje się, że dowodem w procesie cywilnym może być wszystko, co zmierza do ustalenia okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowodem nie może być jednak to, co zostało uzyskane przy pomocy przestępstwa. Nagrywanie rozmów osób trzecich uzyskane w drodze podsłuchu może stanowić przestępstwo z art. 267 k.k. Nie będzie jednak przestępstwem nagrywanie własnego rozmówcy, nawet jeśli nie jest on tego świadomy, ale istnieją poglądy, że i tak zdobyty dowód nie powinien być dopuszczalny, bowiem narusza on zasady współżycia społecznego.
Restrykcyjny pogląd odnośnie dopuszczalności nagrań zaprezentowano w szeregu orzeczeń sądów apelacyjnych. W wyroku z dnia 6 lipca 1999 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie na kanwie stanu faktycznego, w którym strona zainstalowała w mieszkaniu aparaturę podsłuchową, stwierdził, iż ochroną art. 23 k.c. objęte jest prawo do swobody wypowiedzi, wyboru rozmówcy i tajemnicy rozmowy, gromadzenie materiału dowodowego w procesie i prezentowanie go przez strony nie powinno się natomiast odbywać się z naruszeniem zasad współżycia społecznego (Wyrok SA w Warszawie z dnia 6 lipca 1999 roku, I ACa 380/99, LEX nr 46757). W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Poznaniu, uznając, iż niedopuszczalne należy uznać wykorzystywanie w postępowaniu cywilnym dowodów uzyskanych w sposób sprzeczny z prawem do integralności fizycznej i psychicznej człowieka (art. 40, 41 Konstytucji RP, art. 3, 5 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 4 listopada 1950 r. – Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284), takim zaś dowodem jest podstępne nagranie prywatnej rozmowy (Wyrok SA w Poznaniu z dnia 10 stycznia 2008 roku, I ACa 1057/07, LEX nr 466434). Sąd Apelacyjny w Warszawie w jednym z wyroków powołał się dodatkowo na niezgodność takiego dowodu z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego, konkretnie z artykułami 227,233 oraz 328 ustawy, wskazując, iż stanowisko takie ma oparcie w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (Wyrok SA w Warszawie z dnia 18 marca 2010 roku, I ACa 10/10, LEX nr 1120049).
Z drugiej strony zdarzają się przypadki w orzecznictwie wskazuje zgoła odmienne (por. wyrok SN – Izba Cywilna z dnia 25-04-2003, sygn. akt V CKN 94/01), iż nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji kwestionowanego przez pozwaną dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet jeżeli nagrań tych dokonywano bez wiedzy jednego z rozmówców. Skoro strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie w toku postępowania autentyczności omawianego materiału, to mógł on służyć za podstawę wyroku (chodziło o dowód z nagrań rozmów telefonicznych w sprawie o rozwód).
Niemniej jak podnosi się w doktrynie postępowania cywilnego, dowody z urządzeń utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki mają zasadniczo charakter wtórny, co prowadzi do wniosku, iż ustalenie prawdziwości utrwalonych zdarzeń, przedmiotów i stanów powinno być, w miarę możliwości, konfrontowane przy wykorzystaniu tradycyjnych środków dowodowych (T. Zembrzuski, Komentarz do art. 308 Kodeksu postępowania cywilnego [w:] H. Dolecki, T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykułu 1-366, LEX 147283).